Tatry z dzieckiem – Dolina Pięciu Stawów. by Kasia 18 czerwca 2019. Chyba każdy ma jakieś ulubione schronisko w Tatrach. Moim jest to w Dolinie Pięciu Stawów
Jak dojść do Doliny Pięciu Stawów? Najłatwiejsza trasa do Doliny Pięciu Stawów to zielony szlak prowadzący Doliną Roztoki. Z Zakopanego podjeżdżamy busem jadącym na Morskie Oko (lub własnym samochodem) na parking na Łysej Polanie (jest to końcowy przystanek). Idziemy szlakiem na Morskie Oko Początek trasy to asfaltowy, tłumnie uczęszczany, czerwony szlak prowadzący do Morskiego Oka, którym idziemy około 1h. Tuż za Wodogrzmotami Mickiewicza skręcamy w prowadzący w górę, lasem szlak zielony - jest to właśnie Dolina Roztoki. Dolina Roztoki Kamienista, szeroka droga najpierw dość stromo idzie w górę, następnie łągodnieje. W środkowej części trasy szlak lekko pnie się do góry, prowadzi lasem. Dochodzimy do Polany zwanej Nową Roztoką - jesteśmy w połowie drogi, widać stąd grań Orlej Perci. Dolina Roztoki - widok na Orlą Perć Najtrudniejsze jest ostatnie podejście do schroniska - szlak zielony prowadzący przy wodospadzie Siklawa - jest łagodniejszy (niedostępny zimą!), szlak czarny to podejście bardziej strome. Obie trasy nie są trudne technicznie, nie mamy tu łańcuchów, niebezpiecznych podejść, ułożone kamienie są równe, wygodnie się po nich szło, trudność polega na kondycyjnym pokonaniu znacznej różnicy wysokości. Uff! Udało się! Dolina Pięciu Stawów uważana jest za jedną z najpiękniejszych tatrzańskich dolin. Znajduje się tu najwyżej położone w Polsce schronisko oraz najgłębsze jezioro w Tatrach! 1, 2, 3, 4, 5, 6! Dolina Pięciu Stawów tak naprawdę jest doliną sześciu stawów - jednak najmniejszy z nich, Wole Oko, jest stawem okresowym, w niektórych porach roku wysychającym. Największy i najgłębszy ze stawów to Wielki Staw Polski (ten, przy którym znajduje się schronisko). Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Dolina Pięciu Stawów - dawne schronisko Z Doliny Pięciu Stawów do Morskiego Oka To już dużo trudniejsza, ale jakże widokowa wycieczka! Pokonujemy różnicę wysokości 300 m wchodząc w górę, a następnie 500 m schodząc w dół do Morskiego Oka. Sama trasa technicznie nie sprawia większych trudności. Spod Morskiego Oka możemy wrócić asfaltową drogą do Palenicy Białczańskiej, gdzie znajdują się parkingi i przystanki busów jadących do Zakopanego. Z Doliny Pięciu Stawów do Morskiego Oka >> share Autor: Data dodania: 2016-12-31
Robi wrażenie! Wielka maszyna w Dolinie Pięciu Stawów (Facebook, Pięć Stawów) Do sieci trafiło wyjątkowe nagranie. Widzimy na nim, jak wielka maszyna pokonuje zaśnieżoną trasę. Wideo robi furorę. Do tej pory uzyskało przeszło 1,5 tys. reakcji, a także blisko 100 udostępnień. Teraz żadna zaspa niegroźna - spostrzegają
Każdy, kto wędruje po Tatrach prędzej czy później do niej trafi. Dolina Pięciu Stawów – uważana za najpiękniejszą i najbardziej malowniczą w Tatrach. I chociaż wg mnie nie jest tą „naj…” to jest to miejsce, które trzeba odwiedzić. W sezonie przeżywa prawdziwie oblężenie, dlatego też trudno o chwilę spokoju, szczególnie w okolicy schroniska. Trasa wycieczki: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Wielka Siklawa – Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów – Dolina Roztoki – Wodogrzmoty Mickiewicza – Palenica Białczańska Podczas wyprawy zobaczymy miejsca zaliczane do kategorii NAJ- największy wodospad tatrzański (około 70 metrów wysokości)- Wielka Siklawa, najgłębsze jezioro tatrzańskie- Wielki Staw Polski oraz najwyżej położone schronisko w Polsce (na wysokości 1670 m schronisko w Dolinie Pięciu Stawów. Dołóżmy do tego spektakularne widoki na Kozi Wierch i mamy gotowy kierunek wyprawy górskiej. Czy dla początkujących? Raczej takich z dobrą kondycją. Do pokonania mamy 1 305 m podejścia i tyle samo zejścia. Warto pamiętać, że podejście pod Wielką Siklawę jest dosyć strome i męczące. Przez kilkanaście minut szlak prowadzi po sporych rozmiarów głazach, na których łatwo się poślizgnąć. Nie polecam tej trasy dla małych dzieci oraz na pierwszy wypad dla dorosłych. Zapomnijcie też o wózkach – to nie jest szlak dla nich. Zimą, moim zdaniem, to wyprawa raczej dla średnio-zaawansowanych. W okresie zimowym zalecane jest obejście wodospadu czarnym szlakiem. Pamiętajcie, że konieczne jest zaopatrzenie się w raki lub choćby raczki. Odcinek trasy: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki No to w drogę! Jak w przypadku wielu wycieczek w Tatrach Wysokich również i ta ma swój początek w Palenicy Białczańskiej. Dojazd: samochodem lub busem. Szczegółowe wskazówki w Informacjach praktycznych na końcu wpisu. Początkowo droga wiedzie znanym już nam z poprzednich wycieczek na Morskie Oko asfaltem. Pamiętajcie- aby uniknąć na szlaku tłumów, warto wyruszyć wcześnie rano! Podążamy drogą Oswalda Balzera (szlak czerwony) przez ok. 45 minut, mijając pod drodze słyszane z oddali Wodogrzmoty Mickiewicza. A cóż mają z Mickiewiczem wspólnego? Romantyków, którzy oczami duszy swojej widzą wieszcza piszącego w natchnieniu swoje utwory wpatrując się melancholijnie w kaskady opadającej wody muszę niestety rozczarować. Ano, nijak się nazwa ma do bytności Mickiewicza w tym miejscu. Nazwę taką nadano całej Dolinie Rybiego Potoku w 1891 roku, na pamiątkę sprowadzenia na Wawel prochów poety. No cóż, nie była to chyba do końca przemyślana decyzja, ostatecznie nazwisko Mickiewicza otrzymały same Wodogrzmoty. Tuż za wodospadami docieramy do niewielkiego placyku, na którym stoją ławki i toj-tojki. Wiele osób robi sobie w tym miejscu postój. Miejsce idealne dla obserwatorów przekroju tatrzańskich turystów oraz fasiągów. Placyk jest też miejscem, w którym odchodzi szlak do schroniska w Dolinie Roztoki oraz w kierunku naszego celu – Doliny Pięciu Stawów. Oba zielone ale w różnych kierunkach więc na pewno się nie pomylicie. Odbijamy w prawo na zielony szlak, który wiedzie nas stromym 800-metrowym podejściem. Trasa wiedzie początkowo przez las, a my dość szybko nabieramy wysokości. Po lewej stronie wznosi się Czuba, po prawej Wołoszyn wraz ze Skalistą Turnią nad Szczotami. Dochodzimy do Polany Roztoka po ok. 30 min od odejścia szlaków. Macie już dość? Warto zrobić sobie w tym miejscu przerwę i nabrać sił, ponieważ najtrudniejszy odcinek dopiero nad nami. Odcinek trasy: Dolina Roztoki – Wielka Siklawa Dalsza trasa wiedzie raz pod górę, raz w dół. Mijamy zniszczony przez lawiny las. Po prawej stronie mijamy dolną stację wyciągu towarowego którym dostarczane jest zaopatrzenie do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów i dochodzimy do rozwidlenia szlaków. W lewo, ostro pod górę odchodzi czarny szlak prowadzący bezpośrednio pod Niżną Kopę, aż do Przedniego Stawu i leżącego nad jego brzegiem schroniska. Jest to również zalecany wariant zimowy, kiedy występuje oblodzenie na podejściu koło Wielkiej Siklawy. Na wprost, dnem doliny biegnie dalej szlak zielony, który przechodzi obok wodospadu i wychodzi przy Wielkim Stawie. Poza sezonem zimowym polecam wybór tej właśnie drogi. My wybieramy oczywiście wariant letni – szlak zielony pod górę a wracać będziemy szlakiem czarnym. Dochodzimy do Zadniego Litworowego Żlebu, gdzie stoi mała elektrownia wodna zaopatrująca schronisko w ekologiczny prąd (dawniej palono węglem) oraz przepiękną panoramę Orlej Perci. Zadniego Litworowego Żlebu. Prognozy pogody tego dnia mijały się dosyć mocno ze sobą – w jednej zapowiadano ulewy, w drugiej mały deszcze a w trzeciej – słońce. Dla prawdziwego górołaza nie ma złej pogody. Zwłaszcza, ze ranek zapowiadał piękny dzień. Początkowo mieliśmy bezchmurne niebo. Podczas podejścia pod Wielką Siklawę zaczął padać deszcz. Nie była to jakaś duża ulewa, ale jednak – trzeba było wyciągnąć kurtki przeciwdeszczowe oraz zabezpieczyć plecaki. Wielka Siklawa Wielka Siklawa jest największym wodospadem w Polsce, ma 65 metrów wysokości. W zależności od ilości wody w stawach, woda opada dwiema lub trzema strugami przez próg ściany stawiarskiej, która oddziela Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki. Wodospad najpiękniej prezentuje się tuż po mocnych opadach. Pamiętajcie też, że Wielka Siklawa nie jest najwyższym wodospadem w Tatrach. Tytuł ten przysługuje Ciężkiej Siklawie na Słowacji, mającej około 100 m. Siedząc u stóp wodospadu można stracić poczucie czasu. Jest to miejsce wyjątkowe. Spadająca woda rozbryzguje się o skały pokazując potęgę żywiołu. Jest tak głośna, że nie słychać własnych myśli i tak piękna, że nie sposób się nie zachwycić. Odcinek trasy: Wielka Siklawa – Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Pozostając w urzeczeniu majestatem Wielkiej Siklawy kontynuujemy naszą wędrówkę. Przed nami najbardziej strome podejście. W tym miejscu bywa najbardziej niebezpiecznie – w okresie zimowym jest oblodzone a po dużym deszczu – mokre. Łatwo się na nim poślizgnąć. Niestety, również inni ludzie schodzący tym szlakiem mogą stanowić zagrożenie. Wystarczy chwila nieuwagi, by ktoś z góry pośliznął się i spadł na nas. I nie mówię tego, by Was postraszyć, raczej, by wzmóc Waszą czujność. Podczas naszej wycieczki na mokrych głazach wiele osób miało problem z wejściem lub zejściem. Brak odpowiedniego obuwia, brawura a czasem i brak wyobraźni są najczęstszymi przyczynami wypadków w górach. Szlak ten nosi nazwę Danielki. Skąd się wzięła? W roku 1924 poślizgnął się tutaj tatrzański przewodnik Jan Gąsienica Daniel. Niestety, upadek okazał się śmiertelny. Aby uczcić pamięć przewodnika jego nazwiskiem nazwano ten trudny odcinek. Myślę, że też ku przestrodze. Kiedy już pokonamy ostatni odcinek podejścia naszym oczom ukazuje się imponujący widok na dolinę oraz otaczające ją szczyty – od lewej: Miedziane, Szpiglasowy Wierch, Liptowskie Mury oraz Kotelnica. Po prawej stronie dumnie pręży się grań Orlej Perci. A w dole, Wielki Staw Polski. Stąd już tylko kilka minut, by dojść do schroniska, mijając pod drodze Wielki i Mały Staw Polski. Dolina Pięciu Stawów Polskich Nazwa Doliny Pięciu Stawów Polskich pochodzi od znajdujących się na jej obszarze pięciu jezior polodowcowych: Przedniego Stawu, Małego Stawu, Wielkiego Stawu, Czarnego Stawu oraz Zadniego Stawu. Szóste, najmniejsze jezioro, nazywane Wole Oko, nie zostało uwzględnione, jest to bowiem jezioro okresowe i często wysycha. Krótka przerwa na trasie. Podziwiajcie widoki a ja Wam podrzucam garść informacji o poszczególnych stawach: Przedni Staw Polski: położony najbliżej wschodniego krańca Doliny. Jego powierzchnia wynosi 7,7 ha, a głębokość 34,6 m. Wypływający z niego potok wpada do Wielkiego Stawu Polskiego. Mały Staw Polski: niewielkie jezioro powierzchni 0,18 ha i głębokości około 2 m. Nad jego brzegiem powstało pierwsze schronisko w Dolinie Pięciu Stawów. Obecnie wzdłuż północnego brzegu przebiega niebieski szlak prowadzący na Zawrat. Wielki Staw Polski: największe jezioro w Dolinie 5 Stawów i drugie co do wielkości jezioro w polskich Tatrach. Jego powierzchnia wynosi 34,14 ha, a głębokość prawie 80 m. Czarny Staw Polski: jezioro o powierzchni 12,7 ha i głębokości ponad 50 m. Wzdłuż wschodniego brzegu biegnie żółty szlak na Szpiglasową Przełęcz, a wzdłuż północnego niebieski na Zawrat. Zadni Staw Polski: najdalej wysunięte na północny zachód jezioro doliny. Znajduje się w górnym piętrze, w Dolince Pod Kotłem. Jego powierzchnia wynosi 6,5 ha, a głębokość 31,6 m. Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów I tak na spokojnie doszliśmy do Przedniego Stawu Polskiego. Nad jego brzegiem położone jest Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów, zwane „Piątką”. Jest najwyżej położonym schroniskiem w Polsce (1671 m i obok schroniska na Szczelińcu Wielkim (Góry Stołowe w Sudetach), należy do grona tych schronisk, do których nie można dojechać samochodem. Zostało wybudowane w latach 1948-1953. Do zaopatrzenia wykorzystuje się windę towarową. Jej dolną część mijaliśmy niedaleko skrzyżowania szlaków czarnego z niebieskim, pod Wielką Siklawą. Dolina Pięciu Stawów stanowi nie tylko cel sam w sobie. Może być początkiem lub stopem w drodze „wyżej” i „dalej”. Chętni na dalszą wspinaczkę mogą wyruszyć stąd na:– Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch (szlakiem żółtym);– Kozią Przełęcz (szlakiem żółtym);– Zawrat (szlakiem niebieskim);– Kozi Wierch (szlakiem czarnym):– nad Morskie Oko przez Świstówkę Roztocką (szlakiem niebieskim); Niestety, nie ma możliwości obejścia jezior naokoło, ale 2 – godzinny szlak pozwala na przejście obok wszystkich stawów. Odcinek trasy: Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów – Dolina Roztoki – Wodogrzmoty Mickiewicza – Palenica Białczańska Na drogę powrotną możemy wybrać opcję dłuższą – przez Świstówkę do Morskiego Oka i stamtąd do Palenicy Białczańskiej znanym już asfaltem lub krótszą – czarnym szlakiem do rozwidlenia szlaków, potem Doliną Roztoki, aż do Wodogrzmotów Mickiewicza. My wybieramy czarny szlak i ruszamy stromo w dół. Następnie już do samego końca swobodnie kroczymy wąską ścieżką mijając po drodze kilka mniejszych formacji skalnych. Uważajcie na zejściu, po deszczu bywa tutaj mokro. Sama zaliczyłam tutaj malowniczy upadek na tyłek. Co w sumie wyszło mi na dobre – po powrocie kupiłam nowe buty trekkingowe. Od rozwidlenia szlaków pod Wielką Siklawą kontynuujemy zejście tą samą drogą, wychodząc na asfalt biegnący do i z Morskiego Oka. Potem wtapiamy się w tłum ciągnących asfaltem do Palenicy Białczańskiej. I wracamy ładnie busikiem (po 19:00 cena biletów rośnie, bo wchodzimy w tzw. drugą taryfę) długość proponowanej trasy: 23,1 kmszacowany czas przejścia proponowanej trasy: 8:10 hsuma podejść: 1 305 msuma zejść: 1 305 m Bilet wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego:– normalny: 8 zł– ulgowy: 4 zł Z Zakopanego do Palenicy Białczańskiej możemy dotrzeć samochodem lub busem. – SAMOCHÓD. Za dobę na parkingu w Palenicy Białczańskiej zapłacimy 35 złotych. Niestety nie ma żadnej tańszej alternatywy, ponieważ wcześniejszy parking na Łysej Polanie również kosztuje 35 złotych. W 2020 roku uruchomiono sprzedaż online biletów parkingowych. W puli jest 200 miejsc każdego dnia tj. ponad połowa wszystkich miejsc na parkingu. Sprzedaż online miejsc parkingowych będzie się odbywać do godziny 18:00 dnia poprzedzającego realizację. Warunkiem realizacji zamówionego biletu jest przyjazd na parking najpóźniej do godziny 8 rano. – BUS. Wszystkie busy w Zakopanem odjeżdżają z rejonu dworców (przy rondzie Armii Krajowej). Ten do Morskiego Oka (najczęściej stanowisko 1) będzie miał tabliczkę z napisem „Palenica Białczańska” lub „Morskie Oko”. Trasa trwa ok. 30 minut i kosztuje 12 zł. W sezonie letnim pierwszy bus odjeżdża o 6:00 (można spróbować też wcześniej bo bus często stoi tam wcześniej). Ostatnie busy z Palenicy Białczańskiej są ok. 20:30 -21:00. Wracając po godz. 19:00 musicie liczyć się z droższym biletem tj. 15 zł. W Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów jest 13 pokoi – 2, 4, 7, 8, 10 osobowych. Mieści się w nich 67 miejsc noclegowych. Nocleg w pokoju 2- osobowym to 90 zł/os. (w tym opłata za pościel), 4- osobowym to 60 zł/os. a w pokojach 7, 8 , 70- osobowych to 50 zł/os. Plus ewentualna opłata za pościel – 5 zł. Jeśli chodzi o jedzenie to przykładowe menu znajdziecie na stronie schroniska. Schronisko słynne jest ze swojej szarlotki – przez niektórych uważana jest za najlepszą w Tatrach. Moim zdaniem, niestety, nie jest ona nawet w top 3! Już dwukrotnie się na niej zawiodłam. Jedzenia niestety też nie polecam. Jak zawsze przypominam, aby się odpowiednio przygotować, bez względu na to jaki kierunek w górach wybieramy. Warunki atmosferyczne mogą zmienić się bardzo szybko. Ponadto zimą warto mieć odpowiednie obuwie nawet na asfaltówkę do Morskiego Oka. Co znaczy odpowiednie – dostosowane do pogody i pory roku, żadnego płaskie podeszwy czy lekkie obuwie. Zimą droga pokryta jest warstwą lodu i śniegu. Piaskarki tam nie jeżdżą i nikt solą też szlaków nie posypuje. O upadek więc nie jest trudno! Przydadzą się też raki albo raczki. Pamiętajcie też o zabraniu zapasu wody i prowiantu. Trasa latem nie należy do trudnych, jednakże wymaga dobrej kondycji. Zimą raczej dla średniozaawansowanych. Nie dla wózków. Przed wyjściem koniecznie sprawdźcie prognozę pogody!
Dolina Pięciu Stawów Polskich jest najrozleglejszą spośród polskich wysokogórskich dolin. Jest to miejsce wyjątkowo malownicze. Piękno otaczających dolinę szczytów wzmacniane jest przez urok znajdujących się w dolinie olbrzymich stawów, z których największy - Wielki Staw - ma powierzchnię 34,1 ha i głębokość dochodzącą do 79,3 m.
Dolina Pięciu Stawów w Tatrach jest miejscem niezwykłej urody. Szlak biegnący przez Dolinę Pięciu Stawów do Morskiego Oka jest bardzo lubianym i często wybieranym przez turystów ze względu na walory widokowe, co powoduje, że jest też niezwykle …oblegany. Dodałam do tej trasy jeszcze Czarny Staw pod Rysami, co dało w sumie naprawdę ciekawą wycieczkę. Tatry – choć wielokrotnie przeze mnie planowane, zobaczyłam po raz pierwszy dopiero w sierpniu 2017 roku, niedługo po powrocie z Norwegii. Zawsze coś stawało na drodze, tak więc w końcu pojechałam do nich… sama. Decyzję podjęłam nagle, w ciągu jednego dnia i wieczorem już byłam w pociągu :) Gdy okazało się, że koleżanka jest w tym czasie na obozie sportowym w Zębie i znajdzie się dla mnie miejsce noclegowe na kilka dni – byłam niezwykle szczęśliwa :) Tak więc choć po górach wędrowałam sama, miałam do kogo wieczorami wracać i to było świetne rozwiązanie :) Moje pierwsze spotkanie z Tatrami to właśnie ta trasa, jak się okazało jedna z najbardziej popularnych i tłumnie przez turystów odwiedzanych. Początek tej wędrówki to parking w Palenicy Białczańskiej, skąd wędruję czerwonym szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza. Nazwa „wodogrzmoty” nieco „podkręciły ” moją wyobraźnię i spodziewałam się spadającej z wysoka z hukiem wody :) Tu trochę się rozczarowałam, gdyż wodospady nie były tak okazałe, ale ciekawa dalszego przebiegu trasy powędrowałam dalej. Mijały mnie co chwilę wypełnione podróżnymi konne dorożki zmierzające do Morskiego Oka asfaltową drogą. Współczułam konikom, że muszą ciągnąć takie ciężary i cieszyłam się, że przynajmniej ja się nie dokładam do tego trudu. Asfaltowa droga w górach to jakieś nieporozumienie, więc cieszę się, że mogę odbić w prawo za zielonymi znakami do Doliny Pięciu Stawów. Szlak nieco się wznosi, ale przebiega początkowo wśród lasu i zieleni, następnie wzdłuż szemrzącego potoku Roztoka. Pogoda jest doskonała. Jestem zaskoczona ogromną ilością turystów. Po norweskich niemal pustych szlakach to jest ogromna odmiana. Szczególnie odczuwam to w dalszej części trasy, gdy szlak się zwęża, mocniej pnie w górę i trudno wyminąć idące wolniej osoby. Z drugiej strony cieszy mnie fakt, że tak wielu ludzi w Polsce, zamiast siedzieć przed telewizorem podejmuje trud wędrówki w górach. Widzę ludzi w różnym wieku, jest też wiele dzieci. To cieszy. Oto odcinek drogi prowadzący do Wodospadu Siklawa. Przy Wodospadzie robię sobie przerwę, ale zatrzymuję się nieco z boku trasy, aby nie przeszkadzać innym i mieć jakiś widok na największy wodospad w Tatrach. Niedługo potem ruszam dalej i dochodzę do rozgałęzienia szlaków i Wielkiego Stawu. Wzdłuż jego brzegów podziwiam widoki i idę niebieskim szlakiem do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Przedni Staw, nad którym znajduje się schronisko z cudną, niebieską wodą Za schroniskiem, po lewej stronie widzę szlak – jak się okazuje to czarny szlak, którym można tu przyjść z Doliny Roztoki z ominięciem Wodospadu Siklawa i część turystów właśnie tędy podąża. Robię kilka zdjęć i wracam do schroniska, potem zaś idę szlakiem do Morskiego Oka. Idę pod górę do Świstowej Czuby, potem Świstowej Kopy skąd z wysokości ok. 1800 m. podziwiam widoki na Tatry Wysokie i Dolinę Pięciu Stawów. Jestem oczarowana :) Jeszcze raz Dolina Pięciu Stawów :) Jednocześnie co chwile mijam narzekające na zmęczenie – co najdziwniejsze – młode osoby. Najpierw trafia mi się grupka młodych ludzi, którzy marudzą, że daleko, że trudno, i za karę chyba taka trasa i …”kto to tyle kamieni tu usypał… ” Jako, ze szlak wąski, przez chwilę muszę iść za nimi i słyszę, jak sami siebie wzajemnie negatywnie „nakręcają” a potem usiłują straszyć idące z naprzeciwka z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów osoby. Że daleko , że tak ciężko i „najgorsze dopiero przed nimi” :) Gdy w pewnym momencie ktoś mnie pyta, czy rzeczywiście jest tak ciężko ? odpowiadam zgodnie z prawdą, że nie. Czemu tak straszą? pada pytanie. Nie wiem odpowiadam – może sami się dzięki temu lepiej czują? A może rzeczywiście kompletnie brak im kondycji i obycia w górach? W końcu udaje mi się wyminąć młodych maruderów i szczęśliwa wędruję dalej. Niedługo potem zaczyna się zejście do Morskiego Oka. Widoki wspaniałe. Szlak momentami jest dość stromy i wąski, w pewnym momencie spod nóg idącego za mną chłopaka osuwają się luźne kamienie. Trzeba tu trochę uwagi. Potem znów jest tylko pięknie i spokojnie :) Już widać Morskie Oko, kocioł Czarnego Stawu i Rysy :) Po zejściu do asfaltowej drogi idę do Morskiego Oka. To moje pierwsze z nim spotkanie. Jest piękne! Modra toń i niezwykłe otoczenie gór robi na mnie niesamowite wrażenie. To największe w Tatrach jezioro przyciąga tłumy ludzi, co oczywiście zarejestrowałam. Jestem w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Tatrach i w cale się nie dziwię, że wszyscy chcą to zobaczyć. Idę teraz wzdłuż brzegów Morskiego Oka do Czarnego Stawu pod Rysami. Szlak wspina się i ja wraz z nim wędruję po kamieniach i blokach skalnych w górę. Czuję już w nogach przebytą dotychczas trasę, ale chęć zobaczenia jeszcze czegoś nowego uskrzydla :) Oto Czarny Staw pod Rysami. Wzdłuż jego lewego brzegu biegnie szlak na Rysy. Taką wycieczkę odbędę innym razem :) Widok z góry na Morskie Oko. Wracam niedługo potem do Morskiego Oka a potem już do parkingu w Palenicy Białczańsiej. Moja trasa tego dnia to 23,7 km mapa
Hourly weather forecast in Dolina Pięciu Stawów, Małopolskie, Polska. Check current conditions in Dolina Pięciu Stawów, Małopolskie, Polska with radar, hourly, and more.
Dolina Pięciu Stawów Polskich to jedna z najpiękniejszych dolin po polskiej stronie Tatr. Długa na 4 km, otoczona majestatycznymi graniami i szczytami wokół. Nie bez powodu tak licznie uczęszczana. Jak sama nazwa wskazuje znajduje się tam pięć tatrzańskich jezior. Największe z nich to Wielki Staw Polski - 31 ha i prawie 80 m głębokości, następnie: Zadni Staw, Czarny Staw, Mały Staw i Przedni Staw. Jest jeszcze jeden - Wole Oko, jednak to jezioro okresowe i nie zostało zaliczone do słynnej “piątki”. Do owej doliny najprościej dostać się maszerując przez Dolinę Roztoki, która swój początek ma w drodze do Morskiego Oka, a dokładniej za Wodogrzmotami Mickiewicza. Tutaj rozpoczyna się dosyć stromy i wymagający zielony szlak. Jest to świetna propozycja dla rodzin z nieco starszymi dziećmi, którym znudziło się wędrowanie po łatwych dolinach. Ta wyprawa wymaga już nieco lepszej kondycji i umiejętności. Jednocześnie jest dosyć łatwa technicznie, więc bez obaw, nie będzie przekraczania żadnych przepaści :) Po około dwóch godzinach marszu, dochodzi się do rozgałęzienia, gdzie do wyboru widnieją dwie opcje: dalej szlakiem zielonym, przechodząc obok największego wodospadu w Polsce - Siklawy 70 m i wychodząc tuż nad brzeg Wielkiego Stawu Polskiego. Dla dzieci jest to olbrzymia niespodzianka i latem warto wybrać tę opcję. Ciekawostka: Szlak ten zamknięty jest zimą ze względu na duże zagrożenie lawinowe. lub szlakiem czarnym, nieco krótszym, który doprowadzi was tuż pod schronisko górskie Pięciu Stawów, położone na wysokości 1670 m - najwyżej w Polsce. Polecamy spróbować tam słynnej, domowej szarlotki. Niebo w gębie i to z takimi widokami! :) Kiedy już dotarliście na miejsce, koniecznie trzeba zobaczyć wszystkie jeziora i nacieszyć oczy tatrzańskimi widokami. Natomiast jeśli wasza kondycja pozwala na więcej, to warto wybrać się na Przełęcz Zawrat, która od strony “piątki” jest dużo prostsza. Stamtąd rozpościera się widok na Halę Gąsienicową. Było coś dla duszy, a więc teraz czas na ciało. Po tak aktywnie spędzonym dniu, najlepszym pomysłem będzie relaks w ciepłych bąbelkach Termy Bania. Gwarantujemy, że Wasze mięśnie rozluźnią się i zregenerują, a dla dziecka będzie to nagroda za dzielne i wytrwałe przemierzanie górskich szlaków. Aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie, Serwis wykorzystuje pliki cookies zapisywane w pamięci przeglądarki. Szczegółowe informacje na temat celu ich używania oraz możliwość zmian ustawień plików cookies znajdują się w Polityce AKCEPTUJĘ WSZYSTKIE, wyrażasz zgodę na korzystanie z technologii takich jak cookies i na przetwarzanie przez PARK WODNY BANIA SPÓŁKA AKCYJNA, ul. ŚRODKOWA 181, 34-405, BIAŁKA TATRZAŃSKA Twoich danych osobowych zbieranych w Internecie, takich jak adresy IP i identyfikatory plików cookie, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności). Zmiany ustawień plików cookies możesz dokonać w ustawieniach.
Dolina Pięciu Stawów z Palenicy Białczańskiej z dzieckiem. Rodzinnie Dookoła Świata 7/22/2015 11 Góry , góry z dzieckiem , Małopolska , Tatry , w góry z dzieckiem. Czy do Doliny Pięciu Stawów można udać się z 4-latką? To pytanie powracało do nas jak bumerang, a wraz z nim cały czas ta sama odpowiedź, nie przekonamy się
Siklawa – największy wodospadnajwyżej położone schronisko w PolsceWielki Staw – najgłębszy staw Tatr PolskichDolina Pięciu Stawów Polskich jest doskonałym przykładem doliny o charakterze alpejskim. Znajdziemy tu przykłady działalności lodowców; doliny zawieszone, jeziora cyrkowe. Schronisko, będące najwyżej położonym polskim schroniskiem, jest doskonałą bazą wypadową w rejon Orlej Perci. Można stąd również dojść dwoma wariantami do Morskiego Oka. Po drodze mijamy Siklawę – największy wodospad Tatr Polskich. Trasa: Zakopane - Polana Palenica - Wodogrzmoty Mickiewicza - Dolina Roztoki - Wodospad Siklawa - Dolina Pięciu Stawów Polskich - schronisko - Dolina Roztoki - Wodogrzmoty Mickiewicza - Palenica Białczańska - ZakopaneSuma podejść/zejść: 700m./ trwania: 7-8 średnia, męczącaCena: od 700,-pln (cena uzależniona od terminu, czasu trwania wycieczki, liczby osób, warunków, opcji językowej).Sprawdź szczegółowy cennik.
. 761 262 196 245 290 61 87 550
dolina pięciu stawów z dzieckiem