Leci sobie pszczoła, rozgląda się i myśli: “kwiaty! wszędzie kwiaty! mnóstwo kwiatów!” Leci sobie mucha, rozgląda się myśli: “gówna! wszędzie gówna! mnóstwa gówna!” Pszczoła wie, co należy z kwiatami robić. Wie, że trzeba przenieść, zanieść, by rosło nowe: dla niej i dla innych. Nowe kwiaty, różne kwiaty. I miód z nich, tak ceniony, zdrowy i pyszny. A jaka satysfakcja z tego! Mucha wie, że w świecie gówna musi znaleźć coś dla siebie. Czekać, aż ktoś się zesra, by móc z tego żreć. Lata po świecie za co lepszym gównem, byle się najeść i dalej narzekać na gówniane życie w świecie pełnym otaczającego ją gówna. Wśród znajomych mamy wiele pszczół i wiele much. O tym, kto kim jest, nie decyduje jednak status materialny czy społeczny. Mucha lub pszczoła, to mentalność. Są muchy bogatsze od pszczół; są muchy mające tyle, ile nie mieści się nawet w marzeniach niejednej pszczoły. Ale i tak widzą gówna nie doceniając bogactwa ogrodu, w którym żyją. I chodzą, i latają te muchy wypatrując kolejnych gówien, by żreć z nich i myśleć, jaki ten ich świat zasrany. A pszczoły robią swoje. A nawet, gdy nie robią, to przynajmniej cieszą się kwiatami. Ale zwykle robią: wypatrują te kwiaty i robią z nich pożytek taki, jaki są w stanie zrobić. Tym samym przysługują się wszystkim, w tym także muchom, bo koniec końców dzięki pracy pszczół ma kto tym muchom srać. I nawet mając mniej od much są od nich szczęśliwsze. Bo szczęśliwymi potrafią być. *Motyw muchy i pszczoły nie jest moim pomysłem. Gdzieś zasłyszałem ten przykład i bardzo mi się spodobał. Tak bardzo, że zapadł głęboko w pamięć i w końcu postanowiłem go nieco rozwinąć tu, na tym blogu.
. 725 673 264 663 200 123 73 315